Warsztaty ustawień systemowych dla osób, które pragną udrożnić swoją wymianę ze światem oraz nawiązać lepszy kontakt ze sobą i swoimi pragnieniami.
Dziecko odbiera świat zewnętrzny jeszcze w brzuchu mamy – poprzez jej emocje. Odbiór ten jest jednak niebezpośredni, stanowi bardziej przeczucie, niż przeżycie. W triadzie bodziec - przetwarzanie (interpretacja) - reakcja, nienarodzone jeszcze dziecko ma dostęp tylko do tego ostatniego elementu.
Pierwszy namacalny, realny i fizyczny kontakt ze światem zewnętrznym to dla dziecka jego własne narodziny oraz towarzyszące im okoliczności. Przechodzi wtedy przez konkretne doświadczenie, które głęboko zapisuje się w jego pamięci komórkowej i tworzy podstawę matrycy, która będzie później stanowić ważny element drugiego elementu triady doświadczania – przetwarzania. A to, w jaki sposób będziemy przetwarzać doświadczenia warunkuje ostatni element – reakcję.
Zanim wszystko zacznie się tutaj
Zanim nadejdzie moment narodzin, dziecko „mieszka” w swoim matczynym „domu”, macicy. To życie jest raczej spokojne, a bodźce są stłumione. W momencie narodzin nagle wszystko się zmienia i zaczynają docierają do dziecka zupełnie nowe bodźce.
Pierwszy dotyk – skóra po raz pierwszy w dziecięcym nowonarodzonym wszechświecie doświadcza dotyku. Jaki on był? Czy pełen czułości, ciepły, delikatny? A może chłodny, szorstki i sztywny?
Otoczenie w pierwszych chwilach życia – czyli temperatura, światło, odgłosy. Jakie było to otoczenie? Jaka powitała dziecko atmosfera? Czy poczuło się utulone z miłością przez mamę? Kiedy mogło dotrzeć do piersi matki, do tego co je karmi i co mu służy?
Te pierwsze wrażenia zapisują się w nas głęboko, jako wspomniana matryca - skonkretyzowany pogląd na świat.
I jeśli spojrzymy na narodziny człowieka i na ich okoliczności, kiedy je przeanalizujemy, zobaczymy, jak dokładnie odbijają się w nich kluczowe problemy dorosłej już osoby, sedno jej najważniejszych życiowych spraw. Nie ma dobrego czy złego porodu, ale są konkretne okoliczności – i trzeba je zaakceptować, by móc dotrzeć do właściwego potencjału. Akceptacja tego co było, bez ubarwiania, obwiniania, dopisywania znaczeń czy usprawiedliwiania – taka akceptacja udrażnia przepływy, niweluje zastoje. Jednym słowem: pozwala żyć – bo życie to ruch.
Na tym warsztacie:
- będziemy „udrażniać” kontakt ze światem, przywracać przepływ między nami, a tym, co się wokół nas wydarza
- rozpoznamy i rozbroimy nasze podstawowe uwikłania
- „dożyjemy” to, co nie zostało w związku z naszymi narodzinami przeżyte do końca i domaga się uwagi i uszanowania
- odetniemy emocjonalną pępowinę, by nauczyć się czerpać z siebie i być w kontakcie ze sobą
- będziemy docierać do własnego życia – czyli tego, jak my chcemy żyć, rozpoznając i pozostawiając za sobą uwarunkowania, które nie są nasze
- otworzymy się na nowe
Każda zmiana na poziomie energetycznym ma przełożenia na fizyczność. Wszystkie zmiany są ze sobą sprzężone. Na tym warsztacie zapoczątkujemy taki cykl zmian, który przyniesie wolność i energię, wyswobodzi zarówno emocje, jak i ciało i pozwoli nam zobaczyć naszą matrycę – by następnie poza nią wykroczyć.
Zapraszam Cię na ten warsztat!
Czas trwania warsztatu: 1 dzień, w godzinach 9.00-18.00 lub dłużej ( w tym 1,5 godz. przerwa na obiad oraz krótkie przerwy techniczne),
Miejsce KIELCE lato 2021
w trakcie organizacji
cena 350 zł